W sobotę 25 lutego na cmentarzu parafialnym w Rejowcu spoczął długoletni proboszcz rejowieckiej parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa śp. ksiądz kanonik Henryk Badura. Uroczystości pogrzebowe w kościele rozpoczęły się mszą świętą koncelebrowaną w intencji zmarłego, której głównym celebrantem był Arcybiskup Archidiecezji Gnieźnieńskiej Wojciech Polak. Po uroczystości mszalnej nastąpiło odprowadzenie ciała zmarłego na cmentarz.
Wśród tłumu osób towarzyszących zmarłemu w ostatniej drodze na ziemi było kilkudziesięciu kapłanów, w tym jego koledzy księża emeryci – mieszkańcy Domu Księży Emerytów w Gnieźnie, wraz z biskupem seniorem Bogdanem Wojtusiem. Byli też przedstawiciele władz samorządowych Gminy: Burmistrz Tadeusz Kłos i Sekretarz Gminy Blanka Gaździak oraz pamiętający śp. zmarłego, jeszcze z czasów gdy pełnił on funkcję wikarego w parafii w Damasławku, Starosta Wągrowiecki Tomasz Kranc. Jednak gro uczestników stanowili mieszkańcy rejowieckiej parafii i okolicznych sołectw i zwyczajni ludzie, którym dane było poznać zmarłego księdza.
Wszystkich przybyłych połączyła wewnętrzna potrzeba oddania czci i szacunku śp. zmarłemu. Bo wielu, spośród nich spotykało się ze zmarłym księdzem w życiu codziennym i ceniło Go jako dobrego kapłana i dobrego człowieka, a wyraz swego szacunku okazywali Mu wcześniej organizując Jubileusze Jego święceń kapłańskich oraz organizując Mu 25 czerwca 2015 r. uroczyste pożegnanie w związku z zakończeniem czynnej służby kapłańskiej.
Świętej pamięci ksiądz kanonik Henryk Badura urodził się 6 czerwca 1938 roku w Dębinku. Po ukończeniu szkoły podstawowej rozpoczął naukę w Liceum Ogólnokształcącym w Nakle, które ukończył w roku 1957. W tym samym roku decydując się na poświęcenie swego życia kapłaństwu wstąpił do Seminarium Duchownego w Gnieźnie, po ukończeniu którego, 6 czerwca 1964 roku w Katedrze Gnieźnieńskiej, z rąk Prymasa Tysiąclecia kardynała Stefana Wyszyńskiego, przyjął święcenia kapłańskie.
Służbę kapłańską ksiądz Henryk Badura rozpoczął w 1964 roku jako wikariusz w parafii w Mroczy. Następnie kolejno był wikariuszem w parafiach: w Dąbrówce Kościelnej (1964–1965), pw. św. Floriana w Żninie (1965–1966), w Damasławku (1966–1971), w Gąsawie (1971–1972), pw. Św. Ducha we Wrześni (1972 –1974), w Kwieciszewie (1974- 1975), w Żerkowie (1975–1980), w Kruchowie (1980–1981) oraz pw. św. Jakuba w Barcinie. (1981).
W roku 1981 ksiądz Henryk Badura został proboszczem parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rejowcu, w której posługę kapłańską pełnił przez niemal 32 lata, tj. do przejścia w czerwcu 2013 roku na emeryturę. Z dniem 1 lipca 2013 roku ksiądz Badura zamieszkał w Domu Księży Emerytów w Gnieźnie, gdzie wśród kolegów, księży emerytów przebywał do swej śmierci. Jednak przebywając już w stanie spoczynku ksiądz Henryk nie zapomniał o swej parafii i parafianach. Często, zapraszany przez jej społeczność odwiedzał Rejowiec i uczestniczył w jej życiu społecznym i rodzinnym. Był też wiernym czytelnikiem „Wiadomości Skockich”, które Mu przesyłał piszący te słowa, a z których czerpał informacje o ludziach i o środowisku, które pozostawało Mu bliskim.
Działalność duszpasterska księdza Henryka Badury dobrze była oceniana przez władze kościoła katolickiego. Dowodem tego jest fakt uhonorowania go w Wielki Czwartek – 5 kwietnia 2012 r. przez Prymasa Polski abp. Józefa Kowalczyka tytułem Kanonika Honorowego Kapituły przy Kościele pw. Św. Floriana w Chodzieży – tytuł kanonika przyznawany jest kapłanom szczególnie zasłużonym dla kościoła.
Szczególnie dobrze swego proboszcza postrzegali i ostatecznie zapamiętali mieszkańcy Rejowca i wszyscy, którzy się z nim spotykali. Zapamiętali i pamiętać będą Go nie tylko jako księdza, ale i współmieszkańca i dobrego człowieka, który spędził wśród nich niemal 1/3 swego życia i 2/3 swej służby kapłańskiej. Zapamiętają Go jako „dobrego siewcę wiary”, który przygotowywał kilka pokoleń parafian do życia duchowego i do życia codziennego, a znając ich radości i smutki, nie pozostawał im obojętny. Zapamiętają Go też jako kapłana, który opieką duszpasterską objął również działkowców z Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Semafor” w Szczodrochowie i zgodnie z ich oczekiwaniami raz w tygodniu na terenie tych ogrodów odprawiał Mszę świętą.
Ale, społeczność nie tylko parafialna zapamięta Go też, jako księdza, który swym spokojnym, zrównoważonym zachowaniem, nie zapominając o godności kapłańskiej potrafił utrzymywać dobre stosunki z Samorządem Gminnym i z Samorządem Wiejskim oraz z kierownictwem szkoły i z zakładami pracy, z którymi nieraz współorganizował uroczystości kościelne i społeczno kulturalne.
Wszyscy też zapamiętają go jako skromnego człowieka, którego darzyli szacunkiem i który szacunkiem darzył wszystkich, z którymi dane było mu się spotykać.
I te cechy Śp. księdza kanonika Henryka Badury sprawiły, że tak wiele osób w ceremonii pożegnalnej skupiło się nad Jego grobem.