Susza w 2020 roku urasta do coraz większego problemu. Minister rolnictwa apeluje do Polaków o oszczędzanie wody, by pomóc rolnikom w produkcji żywności. – Dziś musimy zastanawiać się nad wykorzystaniem każdej kropli wody w sposób racjonalny – mówi Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa i rozwoju wsi. Tłumaczy, że to nie jest czas na podlewanie trawników i ogródków. Kolejny rok z rzędu obserwujemy klęskę suszy.
Szef resortu rolnictwa podkreśla, że koronawirus to niejedyny problem, z jakim przyszło nam się w Polsce w 2020 roku zmagać. – Zwracam się do państwa z nietypowym apelem, z wielką prośbą, prośbą w imieniu rolników, zacznijmy oszczędzać wodę – mówi Jan Krzysztof Ardanowski. – Szanujmy wodę, nie trwońmy jej bezproduktywnie, nie trwońmy jej w sposób głupi.
Od nas zależy, ile będzie żywności na polskim rynku. Liczy się każda kropla wody. Tej wody, której mamy mało, może zabraknąć również do potrzeb komunalnych, do jedzenia, do utrzymania zwierząt – tłumaczy minister. Dalej wyjaśnia, że plony w rolnictwie są zależne od tego czy dysponujemy wodą. – Ilość żywności, jaką będziemy mieli na polskim rynku, też od tego zależy – stara się uświadomić skalę problemu szef resortu rolnictwa.
Z najnowszego nagrania ministra płynie także zachęta do zmiany podejścia do najbliższych terenów zielonych. – Bardzo popularne na świecie stają się tzw. łączki kwietne – wskazuje Ardanowski i wyjaśnia, ze chodzi o rośliny kwitnące, niskorosnące, których zapotrzebowanie na wodę jest mniejsze i nie trzeba ich kosić. Namawia właścicieli domów jednorodzinnych do zbierania deszczówki.