Mają poznańskie „Łejery” swoją Emiliadę, dlaczego więc Skoki nie mogłyby mieć swojego festiwalu poezji czyli Przeglądu Recytatorskiego „Głosem dziecka”? A skąd nawiązanie do Emiliady? Z oczywistego powodu, bo tegoroczne zmagania najmłodszych artystów, uczestników przeglądu, przebiegały pod znakiem poezji Emilii Waśniowskiej. Trudno o trafniejszy wybór, bo poetka to nie tylko Wielkopolanka, autorka pięknych wierszy dla dzieci i o dzieciach, ale także wielki przyjaciel dzieci i znakomity pedagog. Choć odeszła przedwcześnie przed sześcioma laty, to zostawiła po sobie wspaniały skarb, poezję, która wzrusza nie tylko dzieci, ale skłania do refleksji także dorosłych.
A że to piękna poezja przekonało się 67 uczestników, uczniów klas I – III szkół podstawowych z terenu gminy, którzy wzięli udział w tej niezwykłej poetyckiej imprezie. Przez dwa listopadowe popołudnia (18. i 24.) dzieci prezentowały wiersze, które objaśniają świat magii, wyczarowują piękne obrazy a czasem bawią i wzruszają. Któż nie chciałby spotkać się oko w oko z Bulbultanem lub Kanapulkiem, albo „przytatulić” się do taty, kiedy smutno i źle?
Mówicie, że nie spotkaliście dotąd ani Bulbultana ani Kanapulka? A czytaliście wiersze pani Emilii Waśniowskiej? Nie? No, to wszystko jasne, bo te dwa zabawne psotniki mieszkają właśnie w tych wierszach.
Wiersze te skrzą się od humoru i ukazują rzeczywistość widzianą oczami dziecka. Wymagają jednak od interpretatorów zrozumienia i sugestywnego przekazania przesłania, jakie w sobie mają.
Jak ocenić i zmierzyć dziecięcą wrażliwość, jak wypunktować emocje towarzyszące występom dzieci? Trudna sztuka i nie lada wyzwanie, któremu musiało sprostać jury oceniające popisy dzieci. I choć wszyscy uczestnicy zostali obdarowani pamiątkowymi dyplomami i nagrodami książkowymi, to przecież nie bez znaczenia dla nich samych a także i ich rodziców było miejsce, jakie zajęli w ocenie jurorów. Samo słowo „ocena” zawiera w sobie pewien subiektywizm, a obiektywna ocena czegoś takiego jak występ artystyczny to zadanie nierealne, bo odczuć i upodobań nie da się zunifikować.
Ogłoszeniu wyników, które miało miejsce w poniedziałkowe popołudnie 28 listopada w „Sali na piętrze”, towarzyszyły wielkie emocje. Gdy się ma lat siedem lub co najwyżej dziesięć, trudno poradzić sobie z poczuciem przegranej. Choć tak naprawdę żadne z tych dzieci nie przegrało. Wygrało i to bardzo wiele. Wygrało z własną nieśmiałością, z pokusą spędzenia czasu przed telewizorem czy ekranem komputera. Wygrało, bo odkryło, że poezja, choć brzmi dostojnie, to opowiada w piękny sposób o tym, co zwykłe, codzienne.
Decyzją jury przyznano ex aequo trzy pierwsze nagrody, które przypadły Oliwii Fredrych, Dagmarze Futro i Mariannie Dukszcie. Laureatami drugiej nagrody zostali dwaj chłopcy Szymon Kubiak i Dominik Kępka, a trzecie miejsce przyznano Julii Stożek i Aleksandrze Tyll. Przyznano też 14 wyróżnień.
Organizator Przeglądu zadbał też o nagrodę dla wszystkich uczestników, jaką było przedstawienie teatralne w wykonaniu aktorów poznańskiego Teatru Animacji. Dzieci wspólnie z aktorami stworzyły niepowtarzalne widowisko przedstawiające jedną z legend o koziołkach z poznańskiego ratusza. Żywa reakcja młodej widowni świadczyła o tym, że taka forma uczestnictwa w kulturze jest dzieciom najbliższa.
Szkoda tylko, że nie wszyscy mogli lub chcieli zostać, by wziąć udział w tej wspólnej zabawie. Należy mieć jednak nadzieję, że kolejne spotkanie z teatrem przyciągnie nie tylko więcej dzieci ale także ich rodziców.