Prawdziwość słów popularnej w latach siedemdziesiątych piosenki wykonywanej przez Halinę Kunicką ma okazję sprawdzić się już niebawem, ponieważ podejmuje się próbę reaktywacji orkiestry dętej Ochotniczej Straży Pożarnej w Skokach. W kontekście tego ważnego wydarzenia wypada chyba przypomnieć w kilku słowach fragment historii ruchu muzycznego w naszym miasteczku dotyczący właśnie działalności orkiestr.
Pierwsza znana informacja pochodzi z początku XX wieku. Istniejąca w tym czasie w Skokach polska orkiestra wzięła udział w odbywającym się w Berlinie w 1908 konkursie orkiestr chłopskich, zdobywając I miejsce. Na prezentowanym tu zdjęciu zbiorowym wspomniana grupa znajduje się po lewej stronie. Nadmienić trzeba, że fotografia została wykonana na pewno w Skokach – w tle widoczny budynek ówczesnego urzędu celnego przy dzisiejszej ulicy Wągrowieckiej, ale nie wiadomo ,niestety, jakie wydarzenie zostało na niej uwiecznione.
W latach międzywojennych w Skokach istniały na pewno dwie orkiestry utworzone przez dwie grupy zawodowe: kolejarzy oraz strażaków. Nie mam jednak o nich, jak na razie, więcej informacji. Po sąsiedzku zaś , w Antoniewie, działała orkiestra Wojewódzkiego Zakładu Wychowawczego ( dziś: Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy). Jak wyczytałam w lokalnej prasie z tamtego okresu, ta ostatnia pod dyrekcją kapelmistrza Andrzejewskiego wystąpiła nawet w Polskim Radiu, dając 1 lipca 1930 półgodzinny koncert z okazji jubileuszu pracy wyższego Radcy Krajowego p. Szyszki. Dwa lata później, o czym również donosiła gazeta , swoim występem w sali Pilaczyńskiego w Skokach orkiestra wzbogaciła program uroczystych obchodów 12. rocznicy Cudu nad Wisłą. Uświetniała również uroczystości kościelne, np. Boże Ciało.
We wspomnieniu jubileuszowym z okazji 90 rocznicy działalności OSP w Skokach pojawiła się informacja o orkiestrze dętej skockich strażaków : „ W czerwcu 1949 ówczesne władze miejskie przekazały dla OSP instrumenty dla orkiestry dętej. Początkowo orkiestra zaczęła się rozwijać. Jednak w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych OSP ze względów finansowych nie była wstanie utrzymać orkiestry. Postanowiono rozwiązać orkiestrę, a instrumenty przekazano władzom miejskim.”
Na zdjęciu z tamtego okresu rozpoznanych jest tylko część członków tego zespołu. Są to: kapelmistrz Goriaczew, Wacław Wysocki, Stanisław Gottschling, Tadeusz Drzewiecki, Stefan Zieliński, marian Rajewski, Mieczysław Kobus, Marian Jarzembowski, Franciszek Jarzembowski, Jan Wiśniewski, Marian Modlibowski, Kazimierz Lubawy, Marian Stachowiak oraz o nieustalonych imionach – Kupidura i Maćkowiak.
Dzisiaj wszyscy mieszkańcy Miasta i Gminy Skoki bez względu na wiek mają niepowtarzalną szansę kontynuować orkiestrowe tradycje naszego miasta i skorzystać z propozycji Ochotniczej Straży Pożarnej w Skokach, reaktywującej strażacką orkiestrę dętą. Nadmienić należy, że nauka jest bezpłatna a członkowie orkiestry nie muszą posiadać własnych instrumentów, gdyż …. otrzymają je również bez ponoszenia kosztów. Jeżeli udałoby się utworzyć taką formację, to będzie to doskonała okazja do dobrze i ciekawie spędzonego czasu wolnego. Grupa taka przyczyni się bez wątpienia do wzbogacenia ruchu muzycznego w naszym mieście, znanego już z obecnie działających chórów – „Kameralnego”, „Harfa” i dziecięcego zespołu muzycznego „Skoczki 93”. Trzymajmy więc kciuki za powodzenie tego pomysłu i wspierajmy jego organizatorów! Może już niebawem usłyszymy w Skokach zapomniane dźwięki orkiestry dętej i sprawdzimy czy rzeczywiście tkwi w nich jakaś siła, o czym żarliwie zapewniała przed laty piosenkarka.
Iwona Migasiewicz
Zdjęcia udostępnili: Piotr Kaczmarek ( OSP Skoki), Irena Kasica, Bożena i Michał Kołpowscy