Brody, bystrza, uskoki, kamienie, progi wodne, zastawki, powalone drzewa, kabiny (wywrotki), okno pogodowe bez kropli deszczu, kupa śmiechu co nie miara oraz przecudna, malownicza rzeka – tak wyglądał 2 spływ kajakowy rzeką Małą Wełną, który odbył się w niedzielę16 kwietnia.
27 kajakarzy z blisko 40 zapisanych (część wystraszyła się nieprawdziwych jak się okazało prognoz pogody) przepłynęła Małą Wełną odcinek pomiędzy Wysoką, a Nadmłynem w gminie Skoki.
Budząca się w tym roku trochę opieszale wiosna przywitała kajakarzy na najbardziej urokliwym fragmencie Małej Wełny bardzo gościnie, pozwoliła ją pokonać bez deszczu, za to w otoczeniu kiełkującej już zieleni.
Bazą imprezy była ponownie świetlica wiejska w Kakulinie. Uczestnicy spływu płynęli na swoich bądź wypożyczonych kajakach.
Organizatorem spływu były gmina Skoki oraz Związek Międzygminny Puszcza Zielonka.
Organizacja tegorocznego spływu stała do końca pod dużym znakiem zapytania, z uwagi na dramatycznie niski poziom wody w rzece. Kilkuletnia susza, oraz brak śniegu tej zimy sprawiły, że organizatorzy po przepłynięciu rzeki na początku lutego stwierdzili, że nic z tego w tym roku nie będzie! Jednak po opadach deszczu w ostatnim czasie stan wody nieco się podniósł, ale w porównaniu do dwóch ostatnich lat to i tak niewiele.
Jednakże postanowiliśmy zaryzykować. Info i zapisy pojawiły się zaledwie na dwa tygodnie przed. Skróciliśmy trasę w stosunku do zeszłego roku, wycinając fragment od Kiszkowa, tam gdzie rzeka jest najbardziej zarośnięta.
Okazuje się, że decyzja o organizacji spływu była słuszna i przysporzyła uczestnikom niezapomniane wrażenia.
Jeśli chodzi o Małą Wełnę to wychodzi na to, że w najbliższych tygodniach da się nią jeszcze popływać, do czego serdecznie zachęcamy.
Filmy: Karolina Stefaniak i Roman Kozłowski:
Autorzy zdjęć: Karolina Stefania, Roman Kozłowski i Sławomir Kirsch: