Niesamowite pasje drzemią w naszych mieszkańcach. Wielu z nas jest zarażonych miłością do gór, często jednak kończymy na Bieszczadach, Karkonoszach czy Tatrach. Niektórzy mają jednak szersze horyzonty i spojrzenie na świat oraz odwagę wyjść marzeniom naprzeciw.
Jednym z takich osób jest mieszkający w Skokach 26-letni Adrian Kłosowski. Na przełomie sierpnia i września wybrał się (nie po raz pierwszy) w góry Kaukazu. To już nie przelewki 5-tysięczniki to zawsze warunki zimowe na szczytach sprawiają, że trzeba mieć odpowiednie przygotowanie.
25 sierpnia Adrian stanął na wierzchołku góry Kazbek po ponad 9 godzinach wspinaczki. Na szczyt zabrał skocką flagę. Kazbek to jeden z najwyższych szczytów Kaukazu na granicy Gruzji z Rosją o wysokości 5033,8 m n.p.m., położony we wschodniej części centralnego Kaukazu.
Okazało się, że to nie koniec celów wyprawy młodego skoczanina. 31 sierpnia o godz. 11:01 skocka flaga załopotała na Elbrusie. Była to druga próba Adriana zdobycia tego szczytu, w zeszłym roku się nie udało. Tym bardziej gratulujemy wytrwałości w dążeniu do celu. Elbrus to najwyższy szczyt Kaukazu o wysokości 5642 m n.p.m. Położony jest w zachodniej części głównego łańcucha Kaukazu, na terenie Kabardo-Bałkarii w Rosji, niedaleko granicy z Gruzją. Jest najwyższym szczytem Rosji.
Przez alpinistów przyjmujących inne granice Europy (grań główną Kaukazu) niż Międzynarodowa Unia Geograficzna i zdobywających Koronę Ziemi to Elbrus, a nie Mont Blanc, uważany jest za najwyższy szczyt Europy.
Kto wie, może to pierwszy szczyt Adriana zdobyty w koronie ziemi. Będziemy śledzić jego poczynania i trzymać kciuki za dalsze wyprawy.