I znowu kolejny już raz Skoki przywitały nowy rok koncertowo. I nic to, że z małym „poślizgiem”, bo dopiero 20 stycznia. A kto powiedział, że to musi być w noc sylwestrową? Czyż nie warto było poczekać, by usłyszeć trzech tenorów?! Oczywiście, że warto było, bo było to wyjątkowe spotkanie z muzyką, doprawione ze smakiem porcją żartu i humoru oraz dopieszczone – jak zwykle przy takich okazjach – szampańskim toastem i słodkim poczęstunkiem.
Koncert zgromadził melomanów nie tylko ze Skoków, ale również z ościennych gmin, a zainteresowanie nim przerosło oczekiwania organizatorów, czyli skockiej biblioteki, która swoją ofertą kulturalną przyciąga tłumy widzów. A warto było w ten niedzielny zimowy wieczór zasiąść wśród wyrobionej i rozsmakowanej w dobrej kulturze widowni, by na 90 minut przenieść się w zaczarowany świat pięknych arii operetkowych i zaliczanych już do kanonu klasyki standardów muzyki rozrywkowej.
Trzech tenorów: Bartosz Kuczyk, Włodzimierz Kalemba i Mirosław Niewiadomski zaprezentowało repertuar godny wielkich sal koncertowych, by wspomnieć o takich tytułach jak „Sole mio”, „Granada”, „Wielka sława to żart” czy najpiękniejszych, nieśmiertelnych przebojach Elvisa Presleya. Koncert prowadził z wielką lekkością i dowcipem znany już skockiej widowni Bartosz Kuczyk, przeplatając wokalne popisy zabawnymi anegdotami. Artyści w umiejętny sposób włączyli uczestników koncertu do wspólnej zabawy, na co tylko czekali skoccy melomani. Skocki chórek, a właściwie prawdziwy chór, ochoczo wykonał refreny znanych przebojów, pomagając sobie wyklaskiwaniem rytmu i tworząc w ten sposób niepowtarzalną atmosferę. Oczywiście nie obyło się bez bisów, których ciągle było mało koncertowej widowni dziękującej na stojąco artystom. Aż żal, że taki koncert jest tylko raz w roku, choć może i dobrze, że pozostał pewien niedosyt, bo znając energię i pomysłowość pań ze skockiej biblioteki można być pewnym, iż jeszcze niejeden raz sprawią duchową ucztę bywalcom kulturalnych wydarzeń w Skokach. I pomyśleć, że to bogactwo wrażeń i artystycznych przeżyć zawdzięczamy czterem kruchym kobietom, które niczym kameleony potrafią się wcielać w różnorakie role!
Dziękujemy Wam za to serdecznie i na progu nowego roku życzymy sobie i Wam, by dobra moc była jeszcze długo z Wami.